Pracownik chce podwyżki a pracodawca nie może sobie pozwolić na podniesienie pensji. Co zaoferować zamiast podwyżki?
O podwyżkę prosi dziś wielu pracowników. Trudno się temu dziwić, skoro ceny wciąż rosną, a konkurencja na rynku pracy nie odpuszcza. Jednak nie każda firma może sobie pozwolić na regularne zwiększanie pensji. Czy to oznacza, że pracodawca musi pogodzić się z utratą cennych specjalistów? Niekoniecznie. Istnieje wiele rozwiązań, które mogą pomóc zatrzymać wartościowych pracowników.
Rok 2025 przyniósł wyraźne zahamowanie dynamiki wynagrodzeń. Ekonomiści szacują, że średni wzrost płac za cały 2025 r. „przebije” 8%, a w 2026 r. spadnie do ok. 6-7%, co oznacza odejście od dwucyfrowych podwyżek znanych z 2024 r. [1]. Jednocześnie projekcja NBP wskazuje, że dynamika wynagrodzeń będzie zbliżać się do tempa wzrostu produktywności: ok. 8,9% w 2025 r. i 6,3% w 2026 r. [2].
Obraz mikro pokazuje podobny trend: firmy nadal podnoszą pensje, ale ostrożniej. W Raporcie Płacowym Hays Poland 2025 aż 79% pracodawców deklaruje podwyżki, lecz tylko co dziesiąty planuje wzrost na poziomie ≥10% (o 8 p.p. mniej niż rok wcześniej) [3]. To sygnał, że automatyczne „dosypywanie” do pensji ustępuje miejsca selektywnym ruchom płacowym i inwestycjom w pozapłacowe elementy oferty.
Rynek pracy pozostaje relatywnie chłonny (w marcu 2025 r. liczba ofert była wyższa r/r), jednak pracownicy coraz mocniej akcentują stabilność zatrudnienia jako wartość samą w sobie. Dla wielu osób „bezpieczna przystań” i przewidywalność stają się równie ważne jak wzrost płacy.
W tle istotne będą także regulacje płacy minimalnej: wstępne kalkulacje na 2026 r. mówią o możliwym wzroście do ok. 5 000 zł brutto, co podbije koszty pracy i wymusi dalszą selektywność podwyżek [4]. Co z tego wynika dla pracodawców? W nadchodzących miesiącach trudno będzie wygrać wyścig wyłącznie gotówką. Bez przemyślanego pakietu „poza pensją” – elastyczności, rozwoju, dobrostanu – retencja będzie coraz droższa i mniej skuteczna.
Coraz więcej pracodawców zadaje sobie pytanie: skoro pensji nie da się podnieść w nieskończoność, to co jeszcze może zadziałać na lojalność zespołu? Odpowiedź kryje się w szeroko pojętych benefitach pracowniczych i kulturze pracy. Pracownicy w Polsce coraz częściej podkreślają, że liczy się nie tylko wysokość przelewu na konto, ale też to, jak wygląda codzienność w firmie – czy mogą się rozwijać, czuć stabilnie i mieć przestrzeń na życie prywatne.
Co ciekawe, Raport Patento pokazuje, że dla aż 2/3 zatrudnionych benefity pozapłacowe są realnym argumentem przy podejmowaniu decyzji o pozostaniu w organizacji [5]. To już nie „miły dodatek”, ale element, który w wielu branżach konkuruje na równi z pensją. Z jednej strony chodzi o bezpieczeństwo, np. stabilną umowę, przewidywalne zasady gry. Z drugiej – o codzienne ułatwienia, jak elastyczne godziny, dofinansowania czy wsparcie zdrowia psychicznego.
W kolejnych akapitach przyjrzymy się konkretnym rozwiązaniom, które mogą z powodzeniem zastąpić (a czasem nawet przewyższyć) efekt tradycyjnej podwyżki – od stabilności zatrudnienia, przez kursy i szkolenia, aż po programy wellbeing i pre-pensję. To właśnie one w nadchodzących latach będą decydować, kto zatrzyma najlepszych ludzi, a kto będzie wciąż szukał nowych kandydatów.
Dla wielu osób to właśnie forma zatrudnienia decyduje o tym, czy zostaną w firmie na dłużej. Umowa o pracę daje przewidywalność i poczucie bezpieczeństwa: stały dochód, płatny urlop, chorobowe i składki odkładane na przyszłą emeryturę. To pakiet, który trudno zastąpić samymi benefitami, dlatego wciąż jest numerem jeden w oczach większości pracowników.
Freelancing z kolei kusi wolnością, ale niesie też ryzyko: brak gwarantowanych świadczeń, nieregularne dochody, konieczność samodzielnego dbania o ubezpieczenie i księgowość. Dla niektórych to cena warta zapłaty za swobodę wyboru projektów i większą kontrolę nad swoim czasem, ale nie każdy jest gotów ją ponieść.
Pracodawcy, którzy chcą zatrzymać ludzi bez sięgania po podwyżki, mogą zagrać atutem stabilności. W praktyce oznacza to np.:
Takie rozwiązania sprawiają, że pracownik nie musi zastanawiać się, „co będzie dalej”. Spokój i pewność jutra są dziś równie ważne, jak dodatkowe pieniądze na koncie.
Możliwość rozwoju to dziś dla wielu osób argument równie silny jak kilka procent podwyżki. Pracownik, który widzi, że firma inwestuje w jego kompetencje, czuje się ważny i potrzebny. Dofinansowanie kursów językowych, szkoleń branżowych czy studiów podyplomowych daje poczucie, że pracodawcy zależy na długofalowej współpracy, a nie tylko na szybkim „odrobieniu” wyników.
Tego typu wsparcie działa w dwie strony. Zatrudniony zyskuje nowe umiejętności i perspektywy rozwoju kariery, a organizacja ma lepiej przygotowanego specjalistę. To jeden z niewielu benefitów, który naprawdę przekłada się na trwałą lojalność. Podwyżka szybko się „roztapia” w codziennych wydatkach, a zdobyte kwalifikacje zostają z pracownikiem na lata.
Trudno o bardziej praktyczny benefit niż wsparcie w codziennym życiu, a jedzenie jest tego najlepszym przykładem. Dofinansowanie posiłków albo karty lunchowe sprawiają, że pracownik nie musi martwić się, skąd wziąć obiad w pracy czy jak zmieścić kolejne wydatki w domowym budżecie. To proste rozwiązanie, które realnie obniża koszty życia i jednocześnie wpływa na lepsze samopoczucie w pracy.
Takie benefity budują także pozytywną kulturę organizacyjną. Wspólne lunche sprzyjają integracji zespołu, a dostęp do zdrowych posiłków poprawia koncentrację i efektywność. Warto pamiętać, że pracownik, który czuje się zaopiekowany w drobnych, codziennych sprawach, rzadziej rozgląda się za nowym pracodawcą.
Coraz więcej osób, zwłaszcza z pokolenia Z, nie szuka już tylko wyższej pensji, ale także swobody w łączeniu pracy z życiem prywatnym, zgodnie z ideą work-life balance. Elastyczne godziny to benefit, który potrafi zatrzymać specjalistę w firmie nawet wtedy, gdy konkurencja kusi większą wypłatą. Możliwość dostosowania grafiku do obowiązków rodzinnych czy własnego rytmu dnia daje poczucie, że pracodawca naprawdę rozumie potrzeby pracownika. Elastyczność może przybierać różne formy:
Tego typu rozwiązania pozwalają nie tylko oszczędzić czas i energię, ale także zwiększają zaangażowanie. Pracownik, który nie musi rezygnować z ważnych spraw prywatnych, jest bardziej lojalny wobec pracodawcy.
Czytaj również: 4-dniowy tydzień pracy w Polsce czy może 35 godzin tygodniowo?
Nic tak nie cieszy pracowników jak dodatkowy dzień na odpoczynek, zwłaszcza wtedy, gdy kalendarz pęka w szwach od zadań i spotkań. Firmy coraz częściej oferują dodatkowe urlopy po przepracowaniu określonego okresu albo dni wolne np. w przypadku urodzin. To benefit, który działa na wyobraźnię: bo choć podwyżka poprawia budżet, to wolny czas daje coś, czego nie da się kupić – przestrzeń na regenerację, rodzinę czy własne pasje.
Budżety domowe pracowników często muszą mierzyć się z nieprzewidzianymi wydatkami, od awarii sprzętu po nagłe koszty leczenia. W takich sytuacjach tradycyjna wypłata „raz w miesiącu” bywa niewystarczająca. Dlatego firmy, które chcą zwiększyć lojalność zespołu i zmniejszyć presję płacową, coraz chętniej sięgają po nowoczesne rozwiązania, jak np. pre-pensja.
Mechanizm jest prosty: pracownik w dowolnym momencie mogą wypłacić środki finansowe (do 30% wynagrodzenia) przez aplikację, bez angażowania działu HR a środki trafiają na konto zazwyczaj w kilkanaście minut. To benefit, który:
Pre-pensja nie zastępuje pensji ani nie jest formą zaliczki, ale elastycznym narzędziem finansowym. Dla pracodawcy to łatwe do wdrożenia rozwiązanie, które nie wymaga skomplikowanej integracji IT, a dla pracownika może być wartościowym benefitem. Według raportu Patento, aż 79% pracowników uważa, że pracodawca, który zapewnia możliwość wcześniejszej wypłaty wynagrodzenia, zwiększa atrakcyjność warunków zatrudnienia.
Rosnące tempo pracy i presja wyników sprawiają, że coraz więcej firm inwestuje w programy wellbeing. To nie tylko modne hasło, ale realne wsparcie zdrowia fizycznego i psychicznego pracowników. Takie benefity obejmują m.in.: zajęcia sportowe, dostęp do psychologa, warsztaty z zarządzania stresem czy nawet strefy relaksu w biurze.
Choć dodatkowe złotówki na koncie zawsze są mile widziane, to widać wyraźnie, że pensja nie jest jedynym powodem lojalności. Stabilne zatrudnienie, możliwość rozwoju, elastyczny grafik, dodatkowe wolne dni czy nowoczesne rozwiązania finansowe, jak pre-pensja – wszystko to realnie wpływa na decyzję pracownika o pozostaniu w firmie.
Dobrze dobrane benefity pracownicze stanowią długoterminową inwestycję. Budują poczucie bezpieczeństwa, wzmacniają zaangażowanie oraz zmniejszają rotację. Ostatecznie to właśnie one mogą sprawić, że organizacja będzie postrzegana nie tylko jako miejsce pracy, ale jako przestrzeń, w której da się spokojnie żyć i rozwijać. Nawet wtedy, gdy podwyżki trzeba odłożyć na później.
Źródła: